Zapoduszkowana :)
Dawno mnie tu nie było. Takie wakacyjne rozleniwienie. Choć nie do końca, bo szyłam, a nie fotografowałam. Dziś prezentuję poduszki, które uszyłam moim synkom i jeszcze jednej małej słodkiej istotce. Patchwork, od którego nie mogę i nie chcę się uwolnić.
Jaśki Julka i Jacka:
I pojedynczo, "polowanie na myszy":
"Pieskie życie":
Tkaniny na kolejną poduszkę mnie wprost urzekły. Poduszka powędrowała do Matyldy. Mam nadzieję, że będzie miała kolorowe sny.
Jaśki Julka i Jacka:
I pojedynczo, "polowanie na myszy":
"Pieskie życie":
Tkaniny na kolejną poduszkę mnie wprost urzekły. Poduszka powędrowała do Matyldy. Mam nadzieję, że będzie miała kolorowe sny.
śliczne poduchy, perfekcyjny dobór kolorów, no i wszędzie tak równo! A gdzie inne rzeczy, które uszyłaś? pokaż koniecznie:)
OdpowiedzUsuńprześliczne!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplementy :) Choć z tymi poduszkami robię się nudna. Szyłam też kilka rzeczy dla chłopców, ale modele bojkotują aparat :( Próbuję, jak zrobię fotki to uzupełnię zaległości :)
OdpowiedzUsuń